Współczesne obchody dnia świętego Walentego wywodzą się zarówno ze starożytnej tradycji chrześcijańskiej, jak i rzymskiej. Zgodnie z jedną legendą, walentynki pochodzą od starożytnego święta nazywanego Lupercalia – uroczystości z okazji płodności, które obchodzono 15 lutego. Nadejście chrześcijaństwa do Europy spowodowało, że zamieniono Lupercalię w chrześcijańskie święto ku czci świętego Walentego, rzymskiego męczennika, który żył w III wieku i ustanowiono jego obchodzenie dzień wcześniej, 14 lutego. Wydarzenie to uznaje się za początek walentynek.
Według tradycji chrześcijańskiej św. Walentyny był biskupem, który przeprowadzał tajne ceremonie małżeńskie żołnierzy sprzeciwiając się decyzji cesarza Klaudiusza II, który zakazał małżeństw młodym mężczyznom, aby całkowicie skupili się na walce. Niestety nie mogło to pozostać w ukryciu zbyt długo. Cesarz Klaudiusz dowiedział się o tym i kazał stracić Walentego 14 lutego 270 r. W taki sposób 14 luty stał się Dniem Zakochanych, a święty Walenty stał się jego patronem.
Jednak dopiero w XIV wieku święto św. Walentego zaczęto definitywnie kojarzyć z miłością, dzięki poematowi „Ptasi Sejm” Geoffreya Chaucera, pochodzącego z 1382 roku. Według znajdującej się w utworze aluzji, w dzień świętego Walentego ptaki dobierały się w pary, co stało się symbolem zakochanych.
W XVIII wieku w Anglii popularne stało się wręczanie ukochanym upominków i prezentów walentynkowych oraz ręcznie wykonanych kartek na walentynki, co później rozprzestrzeniło się na amerykańskie kolonie, jednak dopiero w latach 40. XIX w. zaczęto produkować komercyjnie kartki walentynkowe w Stanach Zjednoczonych. Zaś walentynki dotarły do Polski niedawno, w latach 90. Od tamtej pory w naszej tradycji na dobre zagościło Święto Zakochanych.
Jak co roku, w naszym ośrodku celebrujemy ten dzień. W każdej pracowni w dniu dzisiejszym uczestnicy nie próżnowali. Nie brakło czerwonych akcentów, dyskusji na temat emocji, okazywania sobie uczuć, pięknych laurek i słodkich ciasteczek a także walentynkowych kolorowanek czy ozdób. Podkreślaliśmy istotę przyjaźni i wzajemnego szacunku nie tylko w tym wyjątkowym dniu, ale też przez pozostałe 364 dni roku. Nie mniej jednak, w tej pełnej miłości atmosferze nie zapomnieliśmy o przypomnieniu naszym podopiecznym, że 14 lutego obchodzimy również Międzynarodowy Dzień Epilepsji. Przypomnieliśmy sobie najważniejsze informacje, jak reagować i prawidłowo pomóc kiedy w naszym otoczeniu zdarzy się napad epileptyczny.
Ten dzień spędziliśmy w przesympatycznej i słodkiej atmosferze!