Wietrzenie szaf

W miesiącu sierpniu obchodzimy bardzo nietypowe święto- Dzień Lumpeksu. Celebruje on zrównoważoną modę i daje drugie życie ubraniom. Jest to dzień, w którym doceniamy wartość ubrań używanych, a także promujemy zrównoważone praktyki konsumenckie.

Głównym celem Dnia Lumpeksu jest  zwiększanie świadomości o negatywnym wpływie przemysłu odzieżowego na środowisko. Przesłanie tego dnia to przede wszystkim edukacja – pokazanie, że moda może być zarówno stylowa, jak i odpowiedzialna.

Second handy w  Polsce pojawiły się po zmianie ustrojowej, w połowie lat 90. i wyrosły jak grzyby po deszczu. Początkowo ubierali się w nich mniej zamożni rodacy, co skrzętnie ukrywano.

Wiele osób nadal kojarzy lumpeksy z niską jakością lub brakiem higieny, co jest mitami, które należy obalić. Coraz więcej osób zaczyna doceniać wartość ubrań używanych i zwracać uwagę na to, jak ich decyzje zakupowe wpływają na planetę. Inspirujące są także historie osób, które dzięki lumpeksom odkryły swoją pasję do mody i zaczęły tworzyć własne, unikalne stylizacje.

Musimy sobie zdawać sprawę, że nie zawsze tam ładnie pachnie, nie wszystko jest posegregowane i odpowiednio wyeksponowane. Początkujący muszą się uzbroić w cierpliwość. Nie od razu Rzym zbudowano i może się okazać, że nie od razu znajdziemy tego, czego szukaliśmy. Jak radzi specjalistka, na zakupy warto wziąć rękawiczki i płyn dezynfekujący, bo przed nami wiele osób tych ubrań dotykało i je oglądało. – Kiedy przychodzimy tam pierwszy raz, dobrze wiedzieć, czego szukamy, wtedy będzie łatwiej. Kierujemy się do miejsc, w których leżą poszukiwane przez nas rzeczy. Dobrą praktyką jest szukanie ubrań po kolorach. Jak lubisz czerwień, idziesz do czerwonych.

Tego dnia nasi uczestnicy zamienili się w klientów jednego z takich sklepów zwanych popularnie- ciucholandami. Nasza altanka przeszła niesamowitą metamorfozę i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stała się prawdziwym second handem. Setki wyeksponowanych ubrań zachęcały różnorakimi kolorami i fasonami. Każdy chętny uczestnik otrzymał bon podarunkowy na zakup odzieży, którą po wyborze mógł przymierzyć w prawdziwej męskiej i damskiej przymierzalni. Szał zakupowy obudził się w wielu i nikt nie wyszedł ze „ sklepu” z pustą torbą. Przy okazji świetniej zabawy podopieczni dowiedzieli się bardzo wielu ciekawych rzeczy o takim rodzaju sklepów ucząc się jednocześnie dokonywać właściwych zakupów.