W lipcowy czwartek mogliśmy skorzystać z wakacyjnej pogody. Zebrała się grupa śmiałków i wybraliśmy się na spacer po okolicy. Mogliśmy podziwiać piękne widoki oraz malownicze tereny Prejłowa. Dotarliśmy aż do lasu, a tam dary natury…kilka grzybków, maliny i jagody. Powiedzieliśmy sobie, że nie można spożywać nieumytych owoców lasów, bo można nabawić się choroby, która jest bąblowica.
Pooddychaliśmy świeżym powietrzem, potrenowaliśmy naszą kondycję i z uśmiechami wróciliśmy do naszego domu! 🙂