W cyklicznym comiesięcznym dniu postaci z bajki przygotowaliśmy dla naszych uczestników przedstawienie teatrzyku kukiełkowego pod tytułem „Kwiat Paproci”. Wszyscy uczestnicy zostali zaproszeni na dużą salę gdzie została przygotowana scena z odpowiednią dekoracją oraz lalki, które miały dać życie dla naszych bohaterów. Gdy wszystko było już gotowe, pozostało tylko powiedzieć…
Uwaga! Akcja!
I dobrze się bawić.
Kwiat paproci, perunowy kwiat – w wierzeniach słowiańskich, mityczny, legendarny kwiat, mający zakwitnąć raz w roku w czasie przesilenia letniego, podczas najkrótszej nocy w roku około 21/22 czerwca, znalazcy zapewniać miał bogactwo i dostatek, przez co jego poszukiwania stały się stałym elementem obchodów słowiańskiego święta kupały. W większości baśni spotyka się postacie jednoznacznie złe lub jednoznacznie dobre. Zła jest królowa śniegu, zła macocha Śnieżki, dobro symbolizują Gerda i Śnieżka. W kwiecie paproci dobro i zło tkwią w jednym człowieku – Jacusiu. Od kiedy zaczarowany kwiat wrósł mu w serce, chłopiec toczy z sobą nieustanną walkę. Biorą w niej udział dobre i złe strony jego charakteru. Chęć pomocy rodzinie, przywiązanie, miłość, współczucie zmagają się z egoizmem, skąpstwem i strachem. Ostatecznie zło zwycięża, ale w momencie zwycięstwa ginie.
Chłopiec który znalazł kwiat paproci stał się bogaty, niczego mu nie brakowało, lecz szczęśliwy nie był. Jedynym nakazem jaki dostał był zakaz dzielenia się tym bogactwem z kimkolwiek. Dręczył go ból, z jednej strony chciał pomóc matce, z drugiej wiedział, że traci bogactwo jak da choć grosza innym. Nie wytrzymał tego psychicznie, duszę zjadał mu robak nieznośny. Przesłanie tej baśni jest takie, że pieniądze i bogactwo nie dają szczęścia gdy nie ma się z kim nim podzieli. Za pieniądze nie można mieć wszystkiego, nie kupi się spokoju duszy, miłości rodziny. Żadne złoto świata nie zastąpi ciepła rodzinnego.
Baśń Kwiat Paproci uczy nas, że należy szanować bliskość rodziny. Bogactwo nie daje szczęścia. Mimo, że bohater był bogaty, miał co chciał, to nie był szczęśliwy…
Więc morał taki… Pieniądze szczęścia nie dają!