W zaganianej codzienności, po ciężkich i wyczerpujących zajęciach terapeutycznych czas na chwile relaksu… Zapalone świece, aromatyczne olejki unoszące się w powietrzu, szum wodnego źródełka i wygodne siedziska to tylko wstęp do naszego cudownego raju na ziemi. Postanowiliśmy zrobić coś wyciszającego dla naszych zmysłów. Część uczestników chcących zapobiegać niekorzystnym aspektom stresującym oraz chcących zmniejszyć napięcie fizyczne i psychologiczne wzięła udział w autogennym treningu Schultza. Zerknijcie sami jak głęboko się wyciszyliśmy… 🙂