Dawno temu dobry król przywiózł z dalekiej wyprawy pewną roślinę, o której mówiono, że jest pożyteczna. Kazał posadzić ją w przypałacowym ogrodzie i niecierpliwie czekał, co z tego wyrośnie. Po jakimś czasie pojawiły się badyle. Zakwitły, ale i kwiatki nie były zbyt ładne. Zielone owocki również nie były smaczne. Zagniewany król kazał roślinę wyrwać z korzeniami i spalić. Dworzanie wykonali rozkaz. Gdy ognisko się dopalało, któryś ciekawski rozgarnął popiół, aby sprawdzić co tak ładnie pachnie. Upieczone w żarze ogniska ziemniaki nie tylko ładnie pachniały, ale też były bardzo smaczne. I tka zaczęła się wielka kariera ziemniaka, potocznie zwanego kartoflem.
Dziś czciliśmy te zacne warzywo obchodząc w naszym domu Święto Pieczonego Ziemniaka. To on grał dziś pierwsze skrzypce zarówno w piosenkach, tekstach wierszach jak i na talerzach. Był tez głównym tematem zabaw oraz konkursów. Po występie artystycznym przyszedł czas na krzyżówkę i ciekawostki. Z ziemniaczanych stempelków powstał piękne, kolorowe obrazy, które staną się idealną jesienna dekoracją. Na stołach pojawiły się ziemniaczane ludki, skrzaty i stworki, będące wytworem zarówno wyobraźni jak i niezwykłej kreatywności naszych uczestników. Ziemniaczane święto zakończyło się degustacją pysznych pieczonych ziemniaczków, których smak potwierdził wyjątkowość tego warzywa.